25 października 2013

Kapitan, Iwo i my.. czyli urlop we Włoszech

San Pietro in Bevagna :)
 
wspaniałe dwa tygodnie w słonecznej Italii.



Dużo zwiedzania i odpoczynku, a do tego możliwość poznania świetnego człowieka i jego historii..
żal było opuszczać ten ciepły kraj,ale mam nadzieję, że jeszcze kiedyś tam wrócimy..

San Pietro in Bevagna - miejscowość na południu Włoch, gdzie jeszcze w październiku jest ciepło, a pomarańcze zbiera się na Boże Narodzenie.

Domek - prawie jak każdy inny, mały, przytulny, z tarasem na dachu.
Do tego drzewka w ogrodzie: liść laurowy, granat, pomarańcze, i oczywiście palma.

Właścicielem domku, a zarazem naszym przewodnikiem i towarzyszem był Kapitan Krzysztof Kotiuk - 
każdy pewnie o nim słyszał..  

W  2009r na jego statek Hansa Stavanger napadli somalijscy piraci. Przez cztery miesiące Kapitan walczył o życie dla siebie i swojej załogi.. W końcu porywacze otrzymali to co chcieli - pieniądze, których armator długo nie chciał wypłacić, stawiając dobro materialne wyżej niż życie ludzkie..
Oto link do strony Kapitana   http://www.kkkotiuk.de/index_pl.htm

Dwa tygodnie spędziliśmy na odpoczynku i zwiedzaniu, a oto kilka ciekawych zdjęć..

My :*


Palma i domek :)


Urocze domki w Tra i Trulli di Alberobello



 Mule w sosie pomidorowym w wykonaniu Krzysztofa.. I winno-maślane w moim wykonaniu :)


 Muzeum Primitivo di Manduria, i dystrybutory wina!


Pożegnanie..


 Wenecja w drodze powrotnej :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz