Na gwiazdkę dostałam książkę od mojego brata -
oczywiście z dietetycznymi przepisami :)
Książka Pana Konrada Gacy.. i moje zdziwienie - no bo kto to jest???
Wygooglowałam sobie Pana, i dowiedziałam się o Fatkillers, oraz jego platformie odchudzającej..
Tak czy inaczej, przepisy dietetyczne więc od razu wzięłam się za oglądanie i czytanie..
Przepisy na mnie wrażenia nie robią..
Może ktoś, kto zaczyna dopiero swoją przygodę z dietami, znajdzie tam coś dla siebie..
Ale ja - od 5 lat, żyjąca w tym świecie - znam swoje ciało, potrzeby, produkty które mogę jeść, a po których od razu tyję. Umiem zastępować mąkę - otrębami, produkty skrobiowe - tymi zdrowszymi - czyli zero pieczywa, a makaron i ryż, jeśli już to ciemne.
I najważniejsze - trzeba mieć siłę, i wytrwałość! bo stos książek dietetycznych na półce nic nie da, jeśli nie umiemy się wziąć za siebie.
Oczywiście nie neguję diety Pana Konrada!
jedni wolą Dukana, inni Konrada - wszystko jest dla ludzi, byle z głową!
Oczywiście nie neguję diety Pana Konrada!
jedni wolą Dukana, inni Konrada - wszystko jest dla ludzi, byle z głową!
Dziękuję za uwagę! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz