Arancini to włoskie kulki ryżowe, w panierce z bułki tartej,
smażone na głębokim tłuszczu, często z niespodzianką w środku :)
Nie jadłam ich nigdy będąc we Włoszech, ale postanowiłam zrobić sama.
Moje pierwsze arancini, to dwie sztuki, z kremowym serkiem w środku.
SKŁADNIKI:
50g ryżu arborio
kawałek cebuli
oliwa
sól, pieprz
woda / bulion
1 żółtko
2 łyżeczki kremowego serka - ja użyłam z suszonymi pomidorami
bułka tarta do panierki
1 jajko
PRZYGOTOWANIE:
Cebulę drobno siekamy, szklimy na odrobinie oliwy.
Dodajemy ryż, gdy ten stanie się przeźroczysty - dolewamy odrobinę wody lub bulionu.
Gdy ryż wchłonie cały płyn - dolewamy wody.
Czynność powtarzamy do czasu, aż ryż będzie gotowy.
Cały czas mieszamy - ryż może się przypalić!
Doprawiamy solą i pieprzem, odstawiamy do wystygnięcia.
Do zimnego ryżu dodajemy żółtko, mieszamy.
Masę ryżową nakładamy łyżką na rękę, następnie kremowy serek,
przykrywamy masą ryżową. Formujemy kule.
Kule panierujemy w jajku i bułce tartej.
Smażymy na głębokim tłuszczu na rumiano.